Kilkanaście lat temu znalezienie sobie partnera lub partnerki przez internet wydawało się czymś niemal niemożliwym.
Raczej mało kto myślał o takim podejściu i ewentualne poszukiwania odbywały się zazwyczaj w realnym świecie.
Dziś jest nieco inaczej. Wielu z nas szukając drugiej połówki, próbuje swoich sił od samego początku w internecie. Nic w tym dziwnego, bo takie rozwiązanie może wydawać się znacznie prostsze.
Poszukiwania partnera lub partnerki w internecie zwykle zaczynamy od wyboru przynajmniej jednej aplikacji randkowej. Najpopularniejsze z nich to między innymi Tinder, Badoo, czy Facebook Dating.
Ciężko jednoznacznie określić popularność tych platform, bo wielkość danych grup może różnić się w zależności od konkretnej lokalizacji, płci, czy nawet celu (niektórzy na tego rodzaju platformach szukają jedynie chwilowej znajomości).
W tym wpisie opisuję jednak Tindera, który wydaje się być zdecydowanie jedną z największych tego typu platform w naszym kraju.
Każdy użytkownik powinien zacząć od utworzenia swojego własnego profilu.
Ustawia na nim parametry taką jak nazwę, wiek, czy lokalizację, oraz określa kogo w ogóle szuka.
Na profil można także (i warto) dodać swoje zdjęcia, oraz opis.
Gotowy profil powinien zacząć się teraz wyświetlać osobom, do których kryteriów pasujemy. My z kolei możemy również przeglądać profile innych i pozostawiać tzw. lajka (przesunięcie w prawo) tym, którymi jesteśmy zainteresowani.
Jeśli zainteresowanie sobą wyrażą obie strony, wówczas powstaje para (tzw. match) – wówczas możemy rozpocząć komunikację z daną osobą i spróbować lepiej się poznać.
Dzięki platformom takim jak Tinder komunikujemy się jedynie z osobami, które są potencjalnie zainteresowane naszą osobą. Znacznie ułatwia to cały proces, ponieważ rzadko kiedy jesteśmy z góry skazani na porażkę. Nie należy się jednak nadmiernie przejmować brakiem sukcesów i nieodpisującymi osobami. Ze względu na popularność tej platformy można spotkać się tam z kontami, które tworzone są w celach np. eksperymentów społecznych.
Warto też przesadnie nie ufać każdej nowo poznanej osobie na Tinderze, bowiem zdarzały się przypadki, w których ktoś próbował na samym początku znajomości np. „pożyczyć” pieniądze. Dobrze jest być uważnym, bo za ładnym zdjęciem i opisem nie zawsze musi stać realna osoba.
Powiedzmy sobie szczerze. Nie każdy może liczyć na setki „lajków”. Nawet jeśli dobrze się prezentujesz, dużo może zależeć tu od Twoich preferencji, czy danej lokalizacji. Jeśli w danej lokalizacji stanowczo przeważają np. mężczyźni, a Ty szukasz kobiety – może Ci być nieco ciężej.
Istnieje jednak kilka niezłych sposobów na to, by móc cieszyć się większym zainteresowaniem. Nie należy podchodzić do nich zbyt zero-jedynkowo, jednak dobrze zaimplementowane porady mogą poskutkować większą ilością par i udanych rozmów.