Zacznijmy od tego, czym w ogóle jest sprawozdanie. To po prostu raport z jakiegoś wydarzenia, czyli dokładny opis jego przebiegu. Powinno ono zawierać najważniejsze informacje o wydarzeniu, a także opinię autora.
Sprawozdanie powinno być podzielone na niemal tradycyjne już trzy części: wstęp, rozwinięcie i zakończenie.
Same wydarzenia należy opisywać chronologicznie, czyli zachowując odpowiednią kolejność. Jak nietrudno się domyślić, pisząc o wydarzeniach, które się zakończyły, w sprawozdaniu używamy czasu przeszłego.
W sprawozdaniu powinno zawrzeć się następujące rzeczy:
W sobotę. tj 19 grudnia 2019 roku, wybraliśmy się z przyjaciółmi do lokalnego kina „Okienko”, na film „Iluzja”.
Przed wejściem do kinowej sali zakupiliśmy bilety, oraz przekąski w postaci popcornu i nachosów z serowym sosem. Po wejściu do kinowej sali okazało się, że dostaliśmy miejsca na samym końcu, co bardzo nas ucieszyło, widok był naprawdę rewelacyjny. Po reklamach na początku w końcu zaczął się nasz film. Opowiadał on o gronie wybranych iluzjonistów, którzy organizowali niecodzienne, spektakularne przedstawienia. Podczas nich działy się rozmaite rzeczy, a sama grupa zaczęła być śledzona przez FBI i Interpol.
Film spodobał nam się do tego stopnia, że już tydzień później postanowiliśmy pójść na jego drugą część. Spędziliśmy ten czas w naprawdę miły i ciekawy sposób.
Podczas drugiego dnia naszych klasowych ferii pojechaliśmy wspólnie na Krakowski Rynek.
Na samym początku Pani zabrała nas do lokalnego muzeum, w którym dowiedzieliśmy się nieco więcej o historii miasta, jak i samego Rynku. Później zwiedziliśmy też Kościół Mariacki, a na końcu dostaliśmy dwie godziny czasu wolnego. Zbiórka miała nastąpić o godzinie 15 przed naszym autokarem. Podzieliliśmy się więc na mniejsze grupy i zaczęliśmy zwiedzać okolicę, każdy na swój sposób. Jako że grupa, z którą się wybrałem, podobnie zresztą jak ja, nie jest zbyt zainteresowana zabytkami, wyruszyliśmy do najbliższego Centrum Handlowego. Po około godzinnych wspólnych zakupach udaliśmy się jeszcze do Azjatyckiej knajpy, w której zjedliśmy przepyszny obiad.
Pomimo przepięknego Krakowa, samo zwiedzanie po prostu mnie nudziło. Nie jestem typem turysty, czy osoby zainteresowanej historią, więc wizyta w muzeum nie była dla mnie czymś szczególnie ciekawym. Mimo wszystko spędziłem tam naprawdę świetny czas, dobrze bawiłem się z moimi kolegami z klasy i ani trochę nie żałuję, że pojechałem na tę wycieczkę. Alternatywy bym zresztą nie miał, bo była ona częścią kilkudniowych ferii.